Będę się starała być prezydentem „wszystkich”!
Liderzy rynku nieruchomości... o sobie
Jestem postrzegana w środowisku jako osoba pogodna, otwarta na ludzi, optymistka. Lubię rozmawiać z ludźmi. Jednak wiem, że nasze zalety często mogą być dla innych największymi wadami
fot. Arch. RP
Z Renatą Piechutko, Prezydentem Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości, rozmawia Helena Śpiewak.
Zobacz także
Sabina Augustynowicz EED II będzie implementowana – czy i jakie zmiany czekają odbiorców ciepła?
Termin implementacji do polskiego prawa dyrektywy 2018/2002/UE z 11 grudnia 2018 r. w sprawie efektywności energetycznej mija 25 czerwca br., a ze strony resortu właściwego w sprawach energii nie ma informacji,...
Termin implementacji do polskiego prawa dyrektywy 2018/2002/UE z 11 grudnia 2018 r. w sprawie efektywności energetycznej mija 25 czerwca br., a ze strony resortu właściwego w sprawach energii nie ma informacji, czy problem rozliczania kosztów ciepła w takich budynkach będzie w Polsce kompleksowo uregulowany. Na temat zapisów dyrektywy i i przepisów implementujących z prezesem zarządu Stowarzyszenia ds. Rozliczania Energii – Kazimierzem Dudzińskim – rozmawia Sabina Augustynowicz.
Bank Gospodarstwa Krajowego Premia MZG na inwestycje w gminach
Gmina Strzelce Opolskie przez wiele lat borykała się ze złą kondycją swoich zasobów mieszkaniowych. Samorząd zdecydował się na złożenie wniosków do Banku Gospodarstwa Krajowego o przyznanie premii MZG...
Gmina Strzelce Opolskie przez wiele lat borykała się ze złą kondycją swoich zasobów mieszkaniowych. Samorząd zdecydował się na złożenie wniosków do Banku Gospodarstwa Krajowego o przyznanie premii MZG z opcją grantu MZG, czyli specjalnego dofinansowania skierowanego do gmin i spółek gminnych. Dzięki pozyskanym środkom gmina mogła przeprowadzić kompleksowe remonty kilku budynków komunalnych, dostosowując je do potrzeb mieszkańców. O szczegółach inwestycji opowiada Dariusz Wiśniewski z Gminnego Zarządu...
Local Network Monitoring RODO i wciąż rosnące koszty ochrony fizycznej
Firma od 16 lat zajmuje się tworzeniem i obsługą systemów monitoringu, zwiększających bezpieczeństwo osiedli w całej Polsce. W styczniu 2017 roku uruchomiła największe w Polsce Centrum Monitoringu wizyjnego,...
Firma od 16 lat zajmuje się tworzeniem i obsługą systemów monitoringu, zwiększających bezpieczeństwo osiedli w całej Polsce. W styczniu 2017 roku uruchomiła największe w Polsce Centrum Monitoringu wizyjnego, w którym operatorzy wspierani patrolami interwencyjnymi pilnują bezpieczeństwa mieszkańców osiedli, obserwując obraz z kamer przez 24 godziny na dobę, robiąc to znacznie taniej od tradycyjnej ochrony.
HŚ: Pani Renato, kilka miesięcy temu została Pani Prezydentem PFRN. Jak czytamy na fb: „najstarszej i największej organizacji nieruchomościowej” w Polsce. To zobowiązuje. Zatem: jakie największe wyzwania Pani sobie stawia?
RP: Najbardziej chciałabym się skupić na legislacji, gdzie jest sporo do zrobienia. I oczywiście moje 2 priorytety, czyli edukacja i profesjonalizm na rynku nieruchomości.
A czego oczekują od Pani – jako szefowej PFRN – wyborcy?
Tak się składa, że prezydent PFRN nie jest wybierany razem z członkami zarządu. Kandydat zostaje prezydentem elektem pół roku przed zakończeniem bieżącej kadencji. Wybiera go Rada Krajowa PFRN. Nowy zarząd dołącza do niego po pół roku i wtedy elekt zostaje prezydentem. Kandydaci na prezydenta wcześniej przedstawiają swój program i zamierzone kierunki działania.
Jeśli chodzi o misję PFRN, ja – przedstawiając swój program – skupiłam się przede wszystkim na integracji środowiska, a głównie na jego edukacji i profesjonalizmie. Co za tym idzie na kształtowaniu pozytywnego wizerunku pośrednika i zarządcy nieruchomości. Moi wyborcy znali więc i zaakceptowali mój program, teraz oczekują zapewne jego realizacji!
Ponadto będę się starała być prezydentem „wszystkich”; słuchać głosu lokalnych stowarzyszeń, reagować na wszystkie zgłaszane przez nich tematy i włączać się we wszystkie inicjatywy dotyczące naszej branży.
Liderka zmiany czy liderka zachowawcza? Jakby określiła Pani siebie w świetle dotychczasowych i planowanych działań?
Z pewnością i jedno, i drugie! Uważam, że niemożliwa jest rewolucja i zmiany we wszystkim! Oznaczałoby to zburzenie wszystkiego, co do tej pory zbudowali moi poprzednicy. Będę więc kontynuowała misję PFRN i główne zadania, o czym mówiłam już wcześniej. Jednak zmiany są oznaką mijającego czasu i w pewnych obszarach muszą być wprowadzane. Najlepszym przykładem jest obecna, nadzwyczajna sytuacja – czas pandemii. Okazało się, że natychmiast musieliśmy zmienić chociażby system komunikowania się, edukowania i strategii zarządzania.
Pośrednikiem obrotu nieruchomościami została Pani w 1995 r. Czy to była pierwsza praca? Czy zgodna z wykształceniem?
Tak, to była moja pierwsza praca. Podjęłam ją będąc jeszcze studentką prawa i administracji. Rynek pośrednictwa obrotu nieruchomościami dopiero się u nas wtedy rozwijał i wyglądał zupełnie inaczej niż teraz. Mniejsza konkurencja, bez wirtualnych portali ogłoszeniowych… dla niektórych wprost niewyobrażalne.
Jaka droga zawodowa wiodła do obecnej społecznej, niewątpliwie zaszczytnej, funkcji?
Można powiedzieć, że zaczynałam od nieruchomości i na nieruchomościach skończyłam! Po przemianach w latach dziewięćdziesiątych, w związku z tym, że znałam języki obce skorzystałam z okazji i podjęłam dalszą edukację za granicą. Studiowałam zarządzanie turystyką w Madrycie i przez kolejne lata byłam również związana z hiszpańskim rynkiem nieruchomości. Po powrocie do kraju podjęłam pracę w krakowskim Magistracie. Działalność urzędnicza jednak nie spełniała do końca moich oczekiwań. Po latach wróciłam więc jako pośrednik na krakowski rynek nieruchomości, wykorzystując swoje doświadczenie w dużych krakowskich biurach nieruchomości. Obecnie prowadzę własną działalność gospodarczą w zakresie obrotu nieruchomościami.
Poprzednio prezydentem PFRN był A. Piórecki, teraz jest R. Piechutko. Obydwoje z Krakowa i obydwoje…na P! Uważa Pani, że to tylko zbieg okoliczności?
Czasem najciekawszą rzeczywistość kreują zbiegi okoliczności! Jeśli już mowa o przypadkach, to – proszę zobaczyć – że moim poprzednikiem był prezydent Andrzej… z Krakowa (to dopiero zbieg okoliczności!), a ja jestem, jeśli chodzi o inicjały, prezydentem RP! (śmiech)
Pomijając żarty myślę, że dobrze jest kiedy zdarzają się dobre zbiegi okoliczności. Jednak miejsce w którym znalazłam się teraz ja, a wcześniej – Andrzej Piórecki, obydwoje zdobyliśmy pracą i zaangażowaniem. Nieskromnie powiem, że mnóstwo czasu w ostatnich latach poświęciłam pracy w lokalnym stowarzyszeniu i na rzecz PFRN. W Małopolskim Stowarzyszeniu Pośredników w Obrocie Nieruchomościami jestem wiceprezesem, a po rezygnacji prezesa przez rok pełniłam jego obowiązki.
Jednocześnie byłam też członkiem zarządu PFRN poprzedniej kadencji. W październiku ub. r. zostałam wybrana na członka zarządu Europejskiej Rady Zawodów Nieruchomościowych (CEPI) w Brukseli. Jeżeli to zbiegi okoliczności to jestem wyjątkową szczęściarą!
Jest Pani 9. prezydentem PFRN i pierwszą, od początku, czyli od 25 lat, kobietą! Co Pani na to?!!!
Bardzo się cieszę, że kobiety, choć wciąż stanowią mniejszość w świecie zarządzania, biznesu, nauki i polityki, coraz częściej są zauważane i doceniane, zarówno na poziomie lokalnym, jak i światowym.
Czyżby? Chociaż rzeczywiście ostatnio nawet w kierownictwie UE pojawiło się kilka pań…
Uważam, że generalnie kobiety są z natury wielozadaniowe, potrafią szybciej dostosować się do sytuacji, są bardziej empatyczne i skuteczne. Teraz w budowaniu pozytywnych relacji z ludźmi. Jesteśmy bardziej ostrożne, zapobiegliwe i przewidujące niż mężczyźni. Te cechy pomagają z pewnością w zarządzaniu organizacjami.
Z wielką dumą i przyjemnością będę zarządzać i reprezentować PFRN. Dodam, że prezydentem wspomnianego wcześniej CEPI również została kobieta, Karen Van de Woestyne. Teraz pozostaje tylko czekać, kiedy prezydentem naszego kraju będzie kobieta!
We wrześniu odbył się w warszawskim hotelu Radisson wasz jubileusz. Jak się udał? Przecież to czas pandemii?
Tak, w bieżącym roku obchodziliśmy 25-lecie PFRN. Byłam współorganizującą i współodpowiedzialną za ten jubileusz. Początkowo zaplanowany był na maj br., ale pandemia przeszkodziła w realizacji pierwotnych planów i przełożyliśmy go na 26 września. Dodajmy, że w międzyczasie, zmieniła się też kadencja zarządu.
Choć do ostatniej chwili nie byliśmy pewni czy jubileusz się odbędzie ze względu na ciągle nowe obostrzenia związane z pandemią, jednak tym razem się udało, a w wydarzeniu uczestniczyło ponad sto osób! Biorąc pod uwagę czas pandemii, liczba uczestników przerosła moje oczekiwania! Słyszę, że opinie o jubileuszu są bardzo pozytywne, że było uroczyście i dostojnie, a co najważniejsze nagrodzeni mogli wreszcie odebrać nagrody.
Na poparcie mojej wcześniejszej tezy o kobietach dodam, że ja sama wykazałam się tu dużą zapobiegliwością i zorganizowałam wirtualną wersję naszego jubileuszu. Na wypadek gdyby kolejny raz w realu nie mógł się odbyć. Ta wirtualna wersja zostanie teraz sympatyczną pamiątką po tym ważnym dla nas wydarzeniu.
Co jest dla Pani w życiu najważniejsze? Czy kieruje się Pani jakąś zasadą w życiu?
Być niezależnym i wolnym, nie szkodząc nikomu. Mam dość mocną osobowość, przy tym cenię sobie niezależność, na każdej płaszczyźnie, a niezależność daje nam wolność myśli, słowa itd. Myślę, że dla każdego, choć brzmi to prozaicznie, najważniejsze jest zdrowie, szczęście własnej rodziny, stabilność finansowa. To zapewnia nam spokój. Poza tym warto po prostu być dobrym człowiekiem i umieć dostrzec innego człowieka.
Największe Pani wady i zalety w kontaktach z ludźmi…
Jestem postrzegana w środowisku jako osoba pogodna, otwarta na ludzi, optymistka. Lubię rozmawiać z ludźmi. Jednak wiem, że nasze zalety często mogą być dla innych największymi wadami. Zawsze staram się być obiektywna i mówię to, co myślę, oczywiście w ścisłych granicach kultury osobistej, aby nikogo nie urazić.
Jednak wiele osób w dzisiejszych czasach nie lubi konfrontacji z prawdą. Nic dziwnego, jeśli cały czas jesteśmy zasypywani różnego rodzaju wiedzą na temat mowy ciała, mowy gestów, mowy min. Zawsze bawi mnie, kiedy widzę takie nienaturalne, sztuczne zachowania. Jako uczestnik kilkudziesięciu już wykładów i szkoleń widziałam często jak wykładowcy zapamiętale starają się zapanować nad specyficznie złożonymi dłońmi podczas całego wykładu. Chcą przez to wykazać swój profesjonalizm w mowie ciała. Profesjonalne? Zabawne.
Z jakimi ludźmi Pani nie po drodze, a z jakimi lubi Pani pracować?
Lubię ludzi szczerych, naturalnych, otwartych. Nie toleruję hipokrytów i despotów. Z tymi ostatnimi po prostu nie sposób współpracować.
Co Pani lubi najbardziej?
Lubię podróżować, poznawać inne kultury, obyczaje, kulinaria, ludzi. Podróżowałam bardzo wiele po świecie, teraz ze względu na liczne obowiązki, podróżuję niestety głównie służbowo.
Kto jest dla Pani największym autorytetem?
Może to będzie przekorne, ale powiem, że nie mam żadnych uznanych autorytetów, jeśli już – to moi rodzice. Mijający czas pokazał nam wielokrotnie, że nawet największe, wydawałoby się, autorytety potrafią się zdewaluować, a nawet sięgnąć bruku. Dlatego uważam, że powinniśmy postępować tak, aby żyć w zgodzie z własnym sumieniem, szanować innych ludzi i trzymać się ogólnie przyjętych zasad etyki. Nie oglądajmy się na innych!
Jak, Pani zdaniem, wygląda obecnie sytuacja na rynku nieruchomości? Jak działa teraz „niewidzialna ręka rynku”? Jak ocenia Pani kondycję sektora nieruchomości w czasie pandemii?
Pomimo różnych teorii propagandowych, generalnie kryzysu jeszcze nie ma, nastąpiło tylko spowolnienie, związane z pandemią. Popyt na nieruchomości nadal jest, ale pod wpływem koronawirusa zmieniają się potrzeby – klienci poszukują np. większych mieszkań, często z ogródkiem. Jeśli chodzi o ceny to dużych spadków nie zauważamy, paradoksalnie w Krakowie ceny mieszkań nawet wzrosły – jak wynika ze statystyk cen transakcyjnych. Gorzej ma się na rynku najem, tutaj obserwujemy spadek cen i dużą podaż. Z rynku najmu wypadła spora grupa studentów, którzy studiują teraz często zdalnie, emigrantów zarobkowych, którzy powrócili do kraju i znaczna liczba turystów, ze względu na pandemię. Nie najlepiej ma się również najem komercyjny. Pamiętać jednak należy, że zmieniła się polityka kredytowa, a same banki są bardziej ostrożne. Zatem część Polaków, którzy nie sprostają wymogom banków, zasilą rynek najmu. To oczywiście uogólnienie sytuacji, która może wyglądać inaczej w różnych regionach.
Co jest potrzebne, Pani zdaniem, do dalszego rozwoju rynku nieruchomości w Polsce?
Mówiąc najprościej, popyt. Z tym jednak wiąże się wiele czynników ekonomiczno-społecznych, które mają istotny wpływ na sytuację na rynku nieruchomości – przede wszystkim sytuacja gospodarcza, liczba urodzeń, starzenie się społeczeństwa, itp. Skupiając się na sektorze pośrednictwa i zarządzania, naszym zadaniem jest zadbać i propagować interdyscyplinarną wiedzę, profesjonalną obsługę i jakość świadczonych usług na rynku nieruchomości.
Dziękuję za rozmowę.