RODO i wciąż rosnące koszty ochrony fizycznej
Rozmowa z Aleksandrem Mrozkiem, Dyrektorem Generalnym Local Network.
Firma od 16 lat zajmuje się tworzeniem i obsługą systemów monitoringu, zwiększających bezpieczeństwo osiedli w całej Polsce. W styczniu 2017 roku uruchomiła największe w Polsce Centrum Monitoringu wizyjnego, w którym operatorzy wspierani patrolami interwencyjnymi pilnują bezpieczeństwa mieszkańców osiedli, obserwując obraz z kamer przez 24 godziny na dobę, robiąc to znacznie taniej od tradycyjnej ochrony.
Usługa Centrum Monitoringu wizyjnego działa już dwa lata, czy znalazła swoich klientów, czy mieszkańcy są gotowi zrezygnować z tradycyjnej ochrony?
AM : Zdecydowanie tak! Nie zdawaliśmy sobie sprawy jak duże jest zapotrzebowanie na alternatywne rozwiązania dla ochrony fizycznej. Bardzo dużo powstających osiedli budowanych od początku lat 90-tych korzystało ze stałej ochrony fizycznej, która pozostawiała wiele do życzenia, nie byli to tak naprawdę ochroniarze ale portierzy. Wszystko było dobrze do momentu, kiedy znacząco wzrosła płaca minimalna w Polsce. Mieszkańcy zaczęli weryfikować wydatki ponoszone na „ochronę” tym bardziej, że od przyszłego roku będą one już przekraczały 16 tys. zł za jednoosobowy dyżur miesięcznie. Obecnie wynoszą one około 12 tys. zł, a niestety nie idzie to w parze z jakością usług! Dowiedz sie więcej >>
To naprawdę dużo!
AM : Mieszkańcy większych osiedli być może będą w stanie ponieść taki koszt, choć nie będzie im łatwo ponieważ bardzo często mają dwóch bądź trzech ochroniarzy na zmianie, płacąc nierzadko ponad 45 tys. zł miesięcznie za ochronę. Jeszcze większy problem mają małe budynki, gdzie jest np. 50 mieszkań, czy ktoś będzie chciał płacić za portiera, odbierającego czasem paczki, 320 zł miesięcznie za nieskuteczną ochronę?
Do tego wszystkiego dochodzą nowo wprowadzone przepisy RODO, które narzuciły bardzo precyzyjne wymogi dotyczące ochrony danych osobowych. Wiąże się to z dodatkowymi kosztami dla mieszkańców, ponieważ firmy ochroniarskie nie ponoszą odpowiedzialności za systemy kamer monitoringu, funkcjonujące na terenie budynków. Niestety kary finansowe za uchybienia są ogromne. Bardzo często spotykamy się sytuacjami, kiedy małe wspólnoty wyłączają bądź zasłaniają kamery w budynku, nie mogąc samodzielnie spełnić wymogów RODO.
Wszyscy się obawiają RODO, jak sprostać nowym przepisom?
AM : Niestety jest to kosztowny i czasochłonny proces wdrażania regulaminów i procedur, dlatego często zarządcy zgłaszają się do firm, które w ramach obsługi systemu monitoringu spełniają wymogi przepisów RODO. Dla mojej firmy był to długi proces i bardzo kosztowny, a dzięki temu możemy zdjąć ten problem z głowy spółdzielni, zarządców i wspólnot mieszkaniowych, administrując systemami monitoringu zgodnie z przepisami RODO. Co ważne, na podstawie umowy bierzemy na siebie odpowiedzialność prawną za przestrzeganie RODO przez naszych klientów.
Wspomniał Pan o spółdzielniach, czy problem drogiej ochrony tradycyjnej dotyczy również spółdzielni mieszkaniowych?
AM : Wiele spółdzielni rozwija się stawiając na rozbudowę swoich zasobów, są to budynki o wyższym standardzie, wyposażone w monitoring. Często też z przewidzianym miejscem dla portiera/ochroniarza. Jednak koszt ochrony, konserwacji monitoringu i spełniania przepisów RODO jest tak wysoki, że spółdzielnie wolą korzystać z takich firm jak nasza, gdzie mogą zaoszczędzić aż do 75% w skali miesiąca, korzystając z usługi Centrum Monitoringu. Zapytaj o indywidualną wycenę >>
Rozmawiamy wyłącznie o nowym budownictwie, a co w przypadku starszych zasobów?
AM : Korzyści dla mieszkańców starych zasobów są moim zdaniem jeszcze większe. Często właśnie te stare bloki potrzebują stałej ochrony, na którą wcześniej mieszkańców nie było stać. Są to nierzadko duże budynki, w których jest duża rotacja mieszkańców, sąsiedzi rzadko kiedy się znają. To w tych budynkach zazwyczaj dochodzi do największych dewastacji. Wraz z usługą Centrum Monitoringu uruchamiamy dedykowany numer alarmowy, czynny 24 godziny na dobę, dający mieszkańcom dodatkowe poczucie bezpieczeństwa. Pod tym numerem mieszkańcy mogą zgłaszać wszelkie naruszenia bezpieczeństwa na terenie budynku czy osiedla, takie jak: akty wandalizmu, naruszenia ciszy nocnej, awarie. Co ważne, to nasz pracownik wzywa policję jeżeli jest taka potrzeba, tym samym to nasza firma jest stroną, a dzwoniący do nas mieszkaniec pozostaje anonimowy. Według statystyk, które prowadzimy we współpracy z policją, przestępczość w chronionych przez nas obiektach spada o ponad 85%, a koszty usuwania zniszczeń dokonanych przez wandali są niższe o 2/3.
Czy wasza usługa jest alternatywą dla tradycyjnych usług ochroniarskich (jak stróż czy ochraniarz stacjonarny)?
AM : Jeżeli nie jesteśmy zbyt przywiązani do faktu, że ochroniarz pełni rolę paczkomatu i przyjmuje przesyłki od kurierów kiedy nas nie ma w domu, to zdecydowanie tak!
W centrum monitoringu wykwalifikowani operatorzy obserwują chronione obiekty przez 24 godziny na dobę, korzystając z najnowocześniejszego oprogramowania. Operatorzy przy wsparciu komputerów analizują na bieżąco obraz z kamer i podejmują decyzje dotyczące interwencji ochrony lub innych adekwatnych do zagrożenia służb, takich jak policja, straż pożarna czy pogotowie. W zależności od potrzeb klienta w budynkach instalujemy również czujniki dymu, wycieku gazu czy zalania, dzięki którym możemy reagować przy pierwszych oznakach zagrożenia. Dzięki naszym systemom możemy również obsługiwać zdalnie instalacje ppoż. Nasze usługi są znacznie tańsze i skuteczniejsze niż tradycyjna ochrona – miesięczne abonamenty zaczynają się od 799 zł.
Tekst pochodzi z miesięcznika Administrator, 12-11-2018