Nasi mieszkańcy z chorobą Alzheimera
Nasi mieszkańcy z chorobą Alzheimera, fot. pixabay
W Polsce jest ok. 3500 spółdzielni mieszkaniowych i żyje w nich ok. 10 mln. ludzi. W zarządzanych przez spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe budynkach z pewnością mieszkają osoby z chorobami otępiennymi, w tym z chorobą Alzheimera. Stosując proste porównanie, jest to ok. 120–130 tys. osób z chorobą Alzheimera. Spółdzielnie (ale również gminy we wspólnotach mieszkaniowych) dysponują własnymi lokalami użytkowymi, które mogłyby być przeznaczone na domy dziennego pobytu dla tych osób, co rozwiązałoby problem zapewnienia im profesjonalnej opieki przez kilka godzin.
Zobacz także
Bank Gospodarstwa Krajowego Rozwiązania dla poszkodowanych przez powódź – budownictwo wielorodzinne
Bank Gospodarstwa Krajowego przypomina o rozwiązaniach wprowadzonych specustawą powodziową. Większe wsparcie mogą otrzymać m.in. samorządy, spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe, Towarzystwa Budownictwa...
Bank Gospodarstwa Krajowego przypomina o rozwiązaniach wprowadzonych specustawą powodziową. Większe wsparcie mogą otrzymać m.in. samorządy, spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe, Towarzystwa Budownictwa Społecznego (TBS), Społeczne Inicjatywy Mieszkaniowe (SIM). To środki na remont lub odbudowę wielorodzinnych budynków mieszkalnych. To elementy pakietu pomocy dla powodzian.
Produkty i rozwiązania 2025 Innowacyjne produkty i rozwiązania 2025 dla wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych
Przedstawiamy produkty i usługi, z których warto skorzystać, przeprowadzając remont i termomodernizację w 2025 roku. Nowoczesne i ekologiczne rozwiązania mogą z początku oznaczać wyższe koszty. Skąd wziąć...
Przedstawiamy produkty i usługi, z których warto skorzystać, przeprowadzając remont i termomodernizację w 2025 roku. Nowoczesne i ekologiczne rozwiązania mogą z początku oznaczać wyższe koszty. Skąd wziąć na to pieniądze? W naszym zestawieniu uwzględniliśmy także premie i granty dla spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, które pozwolą sfinansować planowane inwestycje. Życzymy miłej lektury!
Manage - nowoczesne zarządzanie nieruchomościami
Spółdzielnie i Wspólnoty Wszystkie kluczowe elementy zarządzania nieruchomościami w jednym miejscu: automatyzacja procesów, nieograniczone możliwości konfiguracji, monitoring inwestycji oraz ich finansów....
Spółdzielnie i Wspólnoty Wszystkie kluczowe elementy zarządzania nieruchomościami w jednym miejscu: automatyzacja procesów, nieograniczone możliwości konfiguracji, monitoring inwestycji oraz ich finansów. Sprawne przeprowadzanie uchwał zaoszczędzi Twój cenny czas i pozwoli na pełną kontrolę w administrowaniu budynków.
Choroba Alzheimera skutkuje obumieraniem kolejnych partii ludzkiego mózgu. Bardzo obrazowo przedstawia się ją, porównując do powolnego wygaszania świateł przed nastaniem nocy w mieszkaniach budynku wielolokalowego – na koniec gasną wszystkie. Zdecydowałem się na napisanie tego artykułu, ponieważ problem dotyczy także mojej rodziny.
Choroba Alzheimera to również, a może przede wszystkim, choroba opiekunów. To oni na co dzień ponoszą cały ciężar, płacąc za to wyczerpaniem fizycznym, ale przede wszystkim psychicznym. Uważam, że jako zarządcy nieruchomości możemy pomóc zarówno samym chorym, ale przede wszystkim ich opiekunom – i powinniśmy to robić. Od kilku lat w ramach swojej działalności społecznej w tzw. partnerstwie lokalnym staram się zainteresować tym problemem władze m.st. Warszawy. Szacuje się, że w Polsce osób chorujących na Alzheimera jest ok. 500 tys., a w samej Warszawie ok. 30 tys. W stolicy kraju, której budżet roczny przekracza 20 mld zł, jest de facto jeden ośrodek profesjonalnie zajmujący się chorymi – to Centrum Alzheimera przy ul. Wilanowskiej 257.
Częściowym wsparciem dla opiekunów mogą być tzw. domy dziennego pobytu, w których można by było na kilka godzin dziennie umieścić chorego po d opieką wykwalifikowanych pielęgniarek i psychologów. W Warszawie takie miejsca są dwa i mogą łącznie przyjąć ok. 200 osób (sic!).
Problem się pogłębia
Niestety do chwili obecnej nie istnieją skuteczne metody leczenia choroby Alzheimera. Co gorsze, zaczynają chorować coraz młodsze osoby, nawet czterdziestoletnie. Problem zacznie się zatem pogłębiać, a na jego rozwiązanie przez władze publiczne w najbliższych latach nie ma, moim zdaniem, co liczyć.
W Polsce jest ok. 3500 spółdzielni mieszkaniowych i żyje w nich ok. 10 mln ludzi. Stosując proste porównanie, jest wśród nich ok. 120–130 tys. osób z chorobą Alzheimera. Spółdzielnie (ale również gminy we wspólnotach mieszkaniowych) dysponują własnymi lokalami użytkowymi, które mogłyby być przeznaczone na domy dziennego pobytu dla tych osób. Wymagania takich placówek zostały, na moją prośbę, określone przez kierownictwo Centrum Alzheimera w Warszawie. Przy założeniu, że taki dom dziennego pobytu byłby przeznaczony dla ok. 15 osób, wymagania lokalowe są następujące:
- lokal na parterze z ogródkiem lub tarasem, o powierzchni ok. 120–150 m2,
- 6–7 pomieszczeń, 2 toalety, łazienka, kuchnia.
Do lokalu musi być dobry dojazd i zapewnione miejsca do zaparkowania samochodów.
Idealnym rozwiązaniem byłby dom jednorodzinny na samodzielnej działce. Gdyby udało się taki lokal znaleźć, to można byłoby włączyć do jego remontu i adaptacji firmy budowlane współpracujące z nami na co dzień, restauracje czy kawiarnie zachęcić do współpracy w zakresie wyżywienia, a pracowników domów kultury skierować do prowadzenia zajęć np. plastycznych czy muzycznych.
Usługi medyczne w naszych zasobach
Kolejnym działaniem, w które mogą i powinni włączyć się zarządcy nieruchomości – to nawiązanie współpracy z właścicielami lub najemcami (tym bardziej) lokali użytkowych prowadzących działalność w zakresie szeroko rozumianych usług medycznych. W naszych zasobach takich lokali jest sporo i z naszej inicjatywy mogłyby, jak sadzę, pomóc mieszkańcom dotkniętym chorobą, np. wykonując na preferencyjnych warunkach badania przesiewowe, udzielając konsultacji chorym i ich opiekunom itp. Gdyby potrzeba było wsparcia finansowego, znajdziemy w naszych zasobach również placówki bankowe, z którymi pewnie dałoby się wypracować jakiś model finansowego wsparcia. Do całej operacji powinniśmy zaprosić placówki samorządowe, z OPS na czele. Zdaję sobie sprawę z tego, że idea może się wydawać utopijna, ale trzeba próbować, ponieważ z czasem takie rozwiązania staną się niezbędne. Dzisiaj opiekunowie osób chorych są pozostawieni sami sobie i często zamykają się z chorymi w domach, nie widząc żadnej możliwości na inny model opieki. Osoby zamożne znajdą sobie zawsze rozwiązanie, polegające np. na umieszczeniu chorego w prywatnym domu opieki z opłatą na poziomie min. 4 000–5 000 złotych miesięcznie, ale takich osób jest niewiele, a ze względu na szalejącą inflację będzie ich z pewnością coraz mniej.
Mieszkaniec z chorobą otępienną i zapewnienie odpowiedniej opieki
Piszę ten artykuł również po to, aby uświadomić koleżankom i kolegom zarządcom, którzy dotychczas nie spotkali się z osobami chorymi, że niektóre zachowania naszych mieszkańców (w tym zachowania agresywne) mogą być objawami choroby Alzheimera. Warto poprosić o adres i sprawdzić, czy osoba taka mieszka sama czy z rodziną; jeśli z rodziną to skontaktujmy się i poinformujmy o incydentach (szczególnie wówczas, gdy podobne zachowania się powtarzają). Osoby chore często mają na nadgarstku bransoletkę z podanym kontaktem do opiekuna.
Osoby z chorobami otępiennymi mieszkające same mogą również stanowić dla sąsiadów poważne zagrożenie w zakresie bezpieczeństwa. Postęp choroby skutkuje coraz większymi zaburzeniami pamięci, co może spowodować pozostawianie odkręconego gazu czy wody; w bardziej zaawansowanych stadiach może dochodzić np. do gaszenia wyimaginowanego pożaru wiadrami wody (osobiście miałem taki przypadek) lub wyrzucanie paczek z fekaliami przez okna (też miałem taki przypadek w swojej spółdzielni). Chorzy, którzy zachowali sprawność fizyczną, bardzo często wychodzą z domu (w tym w nocy) i błąkają się po okolicy czasami w nieodpowiednim stroju (w pidżamie) albo wręcz bez żadnego ubrania. Jeśli mamy ochronę, uczulmy ją na takie przypadki szczególnie w nocy. W przypadku zaistnienia takiej sytuacji próbujmy chorego zatrzymać i odprowadzić do domu, a jeśli jest to niemożliwe, ponieważ taka osoba nie pamięta, gdzie mieszaka albo prowadzi nas do nie swojego mieszkania, próbujmy uzyskać kontakt do rodziny (bransoletka, telefon komórkowy, karteczka z kontaktem w portfelu itp.) Jeśli i to okaże się niemożliwe, zawiadamiajmy policję, funkcjonariusze są przeszkoleni i poprzez działania operacyjne dosyć szybko chory trafia bezpiecznie do domu.
Kolejnym problemem mogą być przypadki oddziaływania na osoby chore przez oszustów podejmujących próby wyłudzenia prawa do lokalu. Uwaga ta jest kierowana szczególnie do pracowników działów członkowsko-mieszkaniowych w spółdzielniach mieszkaniowych, którzy wydają zaświadczenia do sprzedaży. Jeśli przychodzi starsza osoba wykazująca objawy demencji, przeprowadźmy szczegółowy wywiad i spróbujmy skontaktować się na wszelki wypadek z członkami rodziny.
Choroba może dotknąć każdego z nas
Na koniec smutne podsumowanie. Specjaliści oceniają, że w perspektywie najbliższych 20–30 lat liczba osób chorych w Polsce (jest to również tendencja światowa) może zwiększyć się czterokrotnie. Tak jak wskazano na wstępie, dzisiaj cały ciężar organizacyjny i finansowy opieki nad takimi osobami spoczywa de facto na barkach rodziny. Z uwagi na fakt, iż korzystanie zarówno z publicznych, jak i prywatnych form opieki w ramach pobytu dziennego czy stałego jest bardzo kosztowne, większość chorych pozostaje do śmierci w domach, najczęściej pod opieką współmałżonków lub dzieci – opieki, od której w ciągu dnia nie ma nawet krótkiego wytchnienia.