Jeszcze optymizm, ale przyszłość mieszkaniówki niepokoi
Przyszłość mieszkaniówki niepokoi; fot. Pixabay
Prawie 222 tys. mieszkań i domów zostało oddanych do użytku w minionym roku. To najlepszy wynik od 40 lat. Jednak czy ten wzrost ma szansę się utrzymać?
Zobacz także
Redakcja W których miastach działa najwięcej deweloperów?
Mogłoby się wydawać, że najwięcej firm deweloperskich funkcjonuje na terenie Warszawy i tam prowadzi swoje inwestycje. Okazuje się jednak, że aktywność deweloperów działających na terenie jakiegoś miasta...
Mogłoby się wydawać, że najwięcej firm deweloperskich funkcjonuje na terenie Warszawy i tam prowadzi swoje inwestycje. Okazuje się jednak, że aktywność deweloperów działających na terenie jakiegoś miasta niekoniecznie podyktowana jest wielkością tego miasta.
Gratka.pl Krótki poradnik jak wygodnie znaleźć wymarzoną nieruchomość w Warszawie
Inwestycja w nieruchomości w stolicy Polski to dobry pomysł na bezpieczne lokowanie wolnego kapitału. Kiedy wybierzesz mieszkanie lub dom w dogodnej lokalizacji i zadbasz o wysoki standard wykończenia...
Inwestycja w nieruchomości w stolicy Polski to dobry pomysł na bezpieczne lokowanie wolnego kapitału. Kiedy wybierzesz mieszkanie lub dom w dogodnej lokalizacji i zadbasz o wysoki standard wykończenia i wyposażenia, zyskasz realną szansę na pokaźny zwrot środków z takiej inwestycji. Alternatywnie możesz kupić dom lub mieszkanie w prywatnych celach mieszkaniowych. Niezależnie od przeznaczenia, musisz wiedzieć, jak wybrać i gdzie szukać wymarzonych nieruchomości w Warszawie. Przejrzyj poniższy poradnik,...
Nieruchomości Orange Budynek usługowo-mieszkalny. Dla kogo taka inwestycja?
Budynek usługowo-mieszkalny to rodzaj nieruchomości, która dla ludzi biznesu oferuje wiele korzyści. W zależności od sposobu wykorzystania może przynosić stały dochód lub też ograniczyć wydatki firmy....
Budynek usługowo-mieszkalny to rodzaj nieruchomości, która dla ludzi biznesu oferuje wiele korzyści. W zależności od sposobu wykorzystania może przynosić stały dochód lub też ograniczyć wydatki firmy. Budowę lub zakup takiej nieruchomości powinny rozważyć osoby, które chcą otworzyć lub rozwinąć działalność gospodarczą. To również ciekawa propozycja dla firm, które chcą ulokować środki w pewnej inwestycji w czasach wysokiej inflacji.
GUS informuje, że w 2020 r. powstało 221 978 mieszkań, czyli najwięcej od 1980 r. Jednak nie został jeszcze pobity rekord z 1978 r., kiedy odnotowano prawie 284 tys. nowych lokali.
Nie nastąpi to w bieżącym roku, co wynika z danych o rozpoczętych budowach. I choć od 2014 r. liczba nowych lokali systematycznie rosła, to do powtórzenia wyniku z drugiej połowy lat 70. jeszcze daleko.
GUS wskazuje na spadek liczby rozpoczętych mieszkań w 2020 r. Należy mieć na uwadze, że pandemia COVID-19 mocno zaburzyła harmonogramy wielu inwestycji, szczególnie widać to w budownictwie deweloperskim.
W kwietniu i maju deweloperzy zareagowali ograniczeniem inwestycji. W czerwcu zintensyfikowali swoje działania. We wrześniu zaczęli budowę przeszło 17 tys. mieszkań, czyli o ponad jedną trzecią więcej niż w analogicznym okresie 2019. Mimo to rok 2020 deweloperzy zakończyli na minusie. GUS podał, że w całym 2020 r. zaczęli budowę ok. 130,2 tys. mieszkań, co jest wynikiem o 8,3% słabszym niż 2019 r.
O stabilizacji móżna mówić w przypadku budownictwa jednorodzinnego – taka sama liczba mieszkań jak rok wcześniej, czyli 90,3 tys.
Lekkim optymizmem napawają dane GUS odnoszące się do pozwoleń na budowę. W 2020 r. wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia budowy 101,6 tys. mieszkań w budownictwie indywidualnym. Jest to o 5% więcej niż w 2019 r.
W perspektywnie najbliższych lat należy spodziewać się dalszego spadku liczby budowanych mieszkań czynszowych. Już ubiegłoroczne wyniki są złe, natomiast dane GUS o mieszkaniach rozpoczętych są wręcz katastrofalne. Nie ma jeszcze dokładnych danych dla powiatów, ale po 11 miesiącach zanosiło się, że w 95% z nich nie rozpocznie się w 2020 r. budowa ani jednego mieszkania komunalnego!
O przeszło 23% gorsze niż przed rokiem są też wyniki towarzystw budownictwa społecznego (są to spółki należące głównie do gmin) –1163 rozpoczętych mieszkań. Martwią również dane o pozwoleniach na budowę – objęły one 714 mieszkań komunalnych (spadek o 54%) oraz 847 społecznych mieszkań czynszowych (o ok. 20% mniej).
KOMENTARZ EKSPERCKI
Jarosław Jędrzyński – RynekPierwotny.pl
Styczniowa informacja GUS, komunikująca kompletne już statystyki budownictwa mieszkaniowego w 2020 roku, z pewnością nie budzi większych zastrzeżeń co do stanu rynkowej koniunktury z inwestycyjnego punktu widzenia.
Tym razem najmocniejszym punktem sprawozdania okazały się rekordowe dane dotyczące mieszkań oddanych do użytkowania, lepsze o równe 7 proc. rok do roku ogółem, a w przypadku deweloperów prawie o jedną dziesiątą.
Statystyki mieszkań oddawanych do użytku nie zależą jednak od aktualnej sytuacji rynkowej, ale są efektem stanu koniunktury sprzed około dwóch lat, a więc okresu odpowiadającego etapowi budowlanemu cyklu inwestycyjnego w mieszkaniówce. Stąd ich wartość analityczna czy prognostyczna jest nieco ograniczona.
Znacznie większe znaczenie dla oceny bieżącego stanu koniunktury i jej perspektyw mają dane dotyczące mieszkań rozpoczętych i nowych pozwoleń na budowę. Tu ogromną niespodzianką jest gigantyczny, przekraczający 25 tys. jednostek grudniowy wynik pozwoleń deweloperskich. To zapewne pokłosie zmian warunków technicznych w 2021 r. W efekcie także i ta kategoria danych zaowocowała rekordowymi wolumenami.
Z kolei w przypadku mieszkań rozpoczętych inwestorzy indywidualni ruszyli w ub. roku z identyczną ilością budów co rok wcześniej, natomiast deweloperzy zanotowali ich spadek rdr rzędu 8 proc., a więc raczej symboliczny. Jeśli dodatkowo uwzględnić rekordowo wysoką bazę roku 2019 oraz ubiegłoroczne środowisko gospodarcze pogrążone w recesji wywołanej przez COVID, to otrzymamy obraz koniunktury inwestycyjnej pierwotnego segmentu mieszkaniówki w postaci „zielonej wyspy” rodzimej gospodarki. Pytanie, czy aby na pewno jest to jednoznacznie optymistyczny sygnał dla rynkowych perspektyw roku bieżącego.
Niestety regres deweloperskiej kontraktacji w roku 2020 okazał się istotnie głębszy od spadków wolumenów nowych budów, wynosząc wg danych portalu RynekPierwotny.pl w 2020 roku dla całego kraju ponad 12 proc. Biorąc pod uwagę pozostałe dwie kategorie danych GUS, oznacza to dość wyraźne wyprzedzenie parametrów koniunktury inwestycyjnej w stosunku do sprzedażowej. A to może być wstępnym sygnałem ryzyka kreowania niebezpiecznego dla stanu rynkowej równowagi nawisu podażowego. Jeśli popyt na nowe mieszkania nie ulegnie szybkiej rekonstrukcji do poziomów sprzed pandemii, pewne ograniczenie produkcji mieszkań deweloperskich stanie się przesądzone. I prawdopodobnie taki scenariusz, co najmniej kilkuprocentowych spadków inwestycyjnych statystyk deweloperki mieszkaniowej, należy przyjąć w bezpośredniej perspektywie 2021 roku za bazowy.
Marek Wielgo – GetHome.pl
Ubiegłoroczne wyniki budownictwa czynszowego świadczą o tym, że na liście priorytetów inwestycyjnych ogromnej większości gmin wciąż nie ma mieszkań komunalnych i społecznych czynszowych. Pandemia COVID-19 nie jest tu żadnym wytłumaczeniem, bo decyzje o budowie zapadały dużo wcześniej. Wprawdzie niektóre gminy remontują swoje stare zasoby mieszkaniowe. Nie ma jednak statystyk, które pokazywałyby skalę tego typu inwestycji. Prawdopodobnie nie jest ona duża i dotyczy co najwyżej kilkudziesięciu miast, m.in. Gdańska i Warszawy.
Najbliższe dwa lata pokażą, czy samorządowcy zmienią takie podejście, dzięki nowym rozwiązaniom i wsparciu finansowemu, które zaproponował im rząd w uchwalonych w ubiegłym roku ustawach. Np. ustawa „o zmianie niektórych ustaw wspierających rozwój mieszkalnictwa” zwiększyła dofinansowanie gminnych przedsięwzięć mieszkaniowych. Poza tym wygląda na to, że w budżecie państwa są zarezerwowane pieniądze na ten cel. Wystarczy więc tylko po nie sięgnąć.
Według niektórych ekspertów 2020 r. miał zapoczątkować szybki rozwój rynku najmu instytucjonalnego. Efekty są jednak na razie mizerne. GUS podał, że inwestorzy instytucjonalni oddali do użytkowania 1343 mieszkania na wynajem, czyli o 35% mniej niż rok wcześniej. Nie widać też wzrostu w statystykach dotyczących rozpoczętych inwestycji. 1241 mieszkań to 5% spadek. Z pewnością szyki inwestorom popsuła pandemia COVID-19. Jeśli wypali operacja szczepień, na rynek wrócą najemcy, nie tylko studenci, ale też ci, którzy mają już dość pracy zdalnej z dala od atrakcji, które oferują im miasta. No i deweloperzy dojrzeją do decyzji o budowie mieszkań dla funduszy inwestujących w mieszkania na wynajem. Spadek czynszów może być zrekompensowany niższymi kosztami budowy (prefabrykacja) oraz efektywniejszym projektowaniem i zarządzaniem. Rozwój rynku mieszkań na wynajem instytucjonalny to wieloletni proces. Ważne, że się rozpoczął.
Źródło: RynekPierwotny.pl