Jak bronić się przed smogiem?
Nie robimy nic, albo bardzo mało
fot. pixabay
Dziś, w czasach pandemii, gdy najważniejsze pytanie brzmi: jak bronić się przed koronawirusem, wszystkie inne zagrożenia, w tym katastrofa ekologiczna schodzą na plan dalszy. Jednak one nie zniknęły, one nadal są.
Zobacz także
LAKMA SAT Sp. z o.o PROTECT WALL - lakier zabezpieczający ściany klatek schodowych
PROTECT WALL jest gotowym do użycia, bezbarwnym produktem wyprodukowanym na bazie wysokiej jakości żywicy akrylowej. Wymalowane powierzchnie odporne są na wilgoć, wodę, zabrudzenia oraz łagodne środki...
PROTECT WALL jest gotowym do użycia, bezbarwnym produktem wyprodukowanym na bazie wysokiej jakości żywicy akrylowej. Wymalowane powierzchnie odporne są na wilgoć, wodę, zabrudzenia oraz łagodne środki czyszczące. LAKIER spełnia rygorystyczne europejskie normy dotyczące emisji Lotnych Związków Organicznych.
LAKMA SAT Sp. z o.o Odporny na zmywanie i ścieranie lakier zabezpieczający ściany klatek schodowych PROTECT WALL
PROTECT WALL jest gotowym do użycia, bezbarwnym produktem wyprodukowanym na bazie wysokiej jakości żywicy akrylowej.
PROTECT WALL jest gotowym do użycia, bezbarwnym produktem wyprodukowanym na bazie wysokiej jakości żywicy akrylowej.
LAKMA SAT Sp. z o.o Lakier zabezpieczający ściany klatek schodowych PROTECT WALL
PROTECT WALL jest gotowym do użycia, bezbarwnym produktem wyprodukowanym na bazie wysokiej jakości żywicy akrylowej.
PROTECT WALL jest gotowym do użycia, bezbarwnym produktem wyprodukowanym na bazie wysokiej jakości żywicy akrylowej.
Czym jest smog? Jest to toksyczny aerozol cząstek stałych, płynnych oraz gazów (np. tlenki siarki, tlenki azotu, ozon pochodzący z rozkładania się tlenu na cząstki aktywne przez węglowodory aromatyczne, wydzielane przede wszystkim przez wyziewy komunikacyjne).
Jak wiadomo, w naszych domach do palenia wykorzystujemy nie tylko drewno, węgiel czy miał, ale również śmieci. Wszystko to przedostaje się do atmosfery i zalega nad naszymi głowami. Jeśli nie ma wiatru, to mamy nad sobą potężną czapę zanieczyszczeń, którą widać np. o poranku, podczas wschodu słońca. Ciemna masa powietrza, błyszcząca wokół słońca – to właśnie smog.
Dlaczego jest groźny?
Dlatego, że zawiera drobne 2,5-mikrometrowe cząstki (PM2,5), które docierają w głąb naszego układu oddechowego. Ponadto są w nim też większe cząstki (PM10), które uszkadzają serce, skórę, spojówki. Jeżeli w dodatku palimy papierosy, wówczas jeszcze więcej szkodliwych cząstek trafia do naszego układu oddechowego, przedostaje się do krwi, uszkadza serce, płuca, nerki i mózg. Stąd coraz więcej schorzeń neurologicznych naczyniopochodnych u chorych, u których mamy do czynienia z działaniem dużych ilości smogu.
Kto lepiej znosi smog?
Kobiety są silniejsze, ale jeżeli już zachorują, to choroba robi u nich dramatycznie szybkie postępy. Mężczyźni chorują częściej, ale lepiej znoszą chorobę. W świetle badań i praktyki lekarskiej, nie można jednoznacznie stwierdzić, która grupa jest bardziej narażona i podatna na smog. Lekarze, z którymi rozmawiałam, jednogłośnie twierdzą, że wszyscy jesteśmy narażeni na skutki jego działania.
Czy robimy coś, by się ratować?
Nie robimy nic, albo bardzo mało! Brakuje nam wyobraźni, mówimy sobie: nas to nie dotyczy. To takie nasze, polskie. Chociaż w świetle ostatnich wydarzeń (pandemia koronawirusa) widać, że nie tylko my mamy takie beztroskie podejście.
Okazało się, że ma je prawie cała Europa i Stany Zjednoczone!
Natomiast, gdy w krajach bardziej rozwiniętych od naszego, jest duży smog, ogranicza się tam komunikację prywatną. W USA, np. na zachodnim wybrzeżu, zwłaszcza latem pod wpływem promieniowania UV powstaje tzw. smog fotochemiczny. I tam w razie wzrostu stężenia zanieczyszczeń ogłasza się, że danego dnia samochody, których numery rejestracyjne kończą się na parzystą (lub nieparzystą) liczbę nie jeżdżą. I nie jeżdżą. Dlaczego? Bo jak policja złapie kierowcę, który nie zastosuje się do tego rozporządzenia, to zapłaci tak wysoką karę, że mu się to nie opłaci. A u nas? Po pierwsze, podniósłby się wrzask, a po drugie, nikt by takich zaleceń nie respektował. U nas natychmiast pojawiają się także jakieś wyjątki… A więc to apel do nas wszystkich: Musimy coś zmienić! Sami! Bo inaczej polegniemy. Oczywiście trzeba także naciskać na władze, aby odgórnie sprawy uregulowały!
Czy wiosną i latem smog też jest groźny?
Smog dotyczy Polski przez cały rok! Zimą to rzeczywiście przede wszystkim kwestia ogrzewania mieszkań. Polscy lekarze dzielą już nawet rok na okres grzewczy i niegrzewczy. W tym czasie pojawia się wyraźnie większa skłonność do infekcji i alergii. W styczniu mamy ¾ razy więcej zgonów niż w innych miesiącach! Najbardziej narażone są osoby z astmą i POCHP. Choroby górnych dróg oddechowych to tylko czubek góry lodowej. W ostatnich latach kilkakrotnie częściej pojawiają się także choroby naczyń, niewydolność krążenia, miażdżyca, nadciśnienie... W pozostałym okresie smog jest skutkiem przede wszystkim – komunikacji samochodowej. Zdarzało się, że z tego powodu latem Warszawa miała alerty smogowe przez ponad 25 dni w miesiącu! Większość samochodów, które jeżdżą w Polsce to diesle. Często mają usunięte filtry cząstek stałych, bo samochód ma wtedy większą moc, bo mniej kosztuje serwis, bo są warsztaty, w których można filtr usunąć. A przecież takie samochody nie powinny być dopuszczone do ruchu, są zagrożeniem dla zdrowia!
Lekarze przestrzegają, że na duże ryzyko zachorowania narażają się wszyscy ci, którzy biegają dla zdrowia na zewnątrz, czyli w smogu!
Wymiana kopciuchów
To konieczny i jedyny sposób, by ograniczyć domowe źródła smogu i skażenia środowiska. Lekarze przede wszystkim apelują o jedno: przestańcie palić w piecach plastikiem! Są w nim nie tylko cząstki kancerogenne, które wywołują nowotwory, ale i metale ciężkie, które też wpływają na onkogenezę komórek. To nieprawda, że wszystko, czym palimy, pójdzie z dymem i koniec! Ten dym wraca do nas i sami nim oddychamy. Zacznijmy zatem porządkować własne domy, wszystkie nasze małe środowiska, po to, by było nam lepiej za rok, dwa i... później. Bo może dopiero wtedy będzie widoczny efekt. Dziś astmatycy, którzy wracają po urlopie do stolicy, mówią: dusimy się tu, nie możemy normalnie oddychać!
Z powodu zanieczyszczonego powietrza rocznie w naszym kraju przedwcześnie umiera 48 tysięcy osób...
Mamy jedną z najgorszych statystyk, poza Bułgarią, Rumunią i krajami na południu Europy, do których dociera pył z Sahary. Nasze statystyki są tak zatrważające, bo zależą od nas samych! To my jeździmy starymi samochodami, z niesprawnym układem wydechowym, bez filtrów, często jedna osoba w samochodzie. Wolimy własny transport niż miejski. A później dziwimy się, że mamy duży smog. W Warszawie ponad 45 lat temu zlikwidowano trolejbusy, uważając, że stolicy taki transport nie przystoi. Teraz pojawiają się elektryczne autobusy. Co prawda, bardzo sporadycznie. Ale to prognostyk, że powolutku, ale zmierzamy w dobrym kierunku.
To też przez smog?
W ostatniej dekadzie odnotowano w Polsce prawie trzykrotny wzrost zachorowań na choroby atopowe, takie jak astma i alergie. To też przez smog?
Raczej przez głupotę człowieka, który degraduje środowisko, prowadząc do szeregu zaburzeń, wynaturzeń i patologii. Te z kolei prowadzą do wzrostu chorób układu oddechowego oraz chorób alergicznych. Smog sprawia też, że znacznie gorzej przechodzimy różne inne choroby oraz, że po latach ujawniają się jakieś ukryte schorzenia.
Czyli coraz więcej osób cierpi na schorzenia dróg oddechowych i układu krążenia właśnie z powodu fatalnego stanu powietrza. Czy i jak mogą zapobiegać zaostrzeniom?
To pytanie to sedno naszej polityki zdrowotnej. Jeżeli chcemy mieć mniej chorych, musimy zapobiegać rozwojowi choroby. Nie jest to jednak wyłącznie cel służby zdrowia. Jeżeli ktoś z nas choruje na przewlekłe schorzenia układu oddechowego, musi zdecydowanie unikać smogu! Nie powinien wychodzić na zewnątrz, gdy słyszy komunikaty o jego dużym stężeniu, profilaktycznie zakładać specjalną antysmogową maskę (nie zwykłą antygrypową), korzystać z urządzeń oczyszczających powietrze i... szczepić się przeciwko grypie.
Jak zachęcić Polaków do zmian?
Lekarze mówią coś bardzo niepopularnego: jeśli jest duży smog, zostawmy samochód w domu i przesiądźmy się do komunikacji miejskiej. Co prawda na autobusy i tramwaje trzeba czekać, ale w tym czasie można założyć maskę przeciwsmogową.
Tym bardziej warto tak robić, gdy chorujemy i mamy osłabiony układ odpornościowy, oddechowy, nerwowy czy krążenia. Jeśli nie musimy, a jest duży smog, nie wychodźmy z domu. Ten apel dotyczy zwłaszcza dzieci, kobiet w ciąży i osób starszych, które też są bardzo wrażliwe na działanie smogu. I módlmy się o wiatr, który skutecznie przewiewa zanieczyszczone powietrze. I jeszcze apel do architektów, żeby kliny napowietrzające miasta były zachowywane, a nie niszczone.
Tekst powstał w oparciu o wypowiedzi kilku wybitnych polskich lekarzy (pulmonologów, internistów i alergologów).
———————————————————————————————————————————————————————
Monitoring jakości powietrza
Na zewnątrz mamy czujniki jakości powietrza. Korzystając z aplikacji czy stron internetowych można w łatwy i szybki sposób sprawdzić stan powietrza.
Przyczyna wysokiego poziomu cząstek PM2,5 jest stosunkowo złożona, w tym bezpośrednia emisja drobnych cząstek z procesu spalania (pierwotne cząstki PM2,5) oraz cząstki wtórne generowane przez wielofazowe reakcje chemiczne zanieczyszczeń atmosferycznych.
Masowa produkcja, przemysł ciężki, spalanie paliw kopalnych i stosowanie chemikaliów rolniczych przyczyniają się do wzrostu poziomu szkodliwych cząstek PM2,5 w powietrzu.
Według szacunków Światowej Organizacji Zdrowia corocznie liczba ofiar śmiertelnych z powodu zanieczyszczenia powietrza wynosi około 7 milionów osób. Oczekuje się, że liczba ta będzie nadal rosnąć.
Zalecane średnie roczne poziomy PM2,5 wynoszą około 10 μg/m3, ale kraje rozwijające się często przekraczają 30–40 μg/m3, a wzrost jedynie o 5 μg/m3 może zwiększyć ryzyko chorób sercowo-naczyniowych o 55%.
Według Światowej Organizacji Zdrowia zanieczyszczenie powietrza jest największym na świecie zagrożeniem dla zdrowia. Dlatego tak ważne jest monitorowanie jakości powietrza również w mieszkaniu, biurze i innych miejscach zamkniętych, w których przebywamy.
/za: Newseria/